"Złocisto-krwiści" za wszelką cenę chcą przerwać pasmo sześciu meczów bez zwycięstwa, a najlepszą do tego okazją, będzie piątkowy mecz, z broniącą się przed spadkiem Polonią, jaki zostanie rozegrany w Bytomiu w obecności telewizyjnych kamer Canalu +. Miały być Europejskie Puchary, a pozostał tylko niesmak i wielkie rozczarowanie i to już na samym początku rundy wiosennej. Taka sytuacja powtarza się zresztą od trzech sezonów, bo od momentu awansu Korony do pierwszej ligi, kibice z Kielc "karmieni"są buńczucznymi obietnicami o podboju Europy, z których nic nie wynika. Mimo że Korona zajmuje szóstą pozycję w tabeli, a do końca sezonu jeszcze daleko i nie można jej ostatecznie skreślić z walki o podium, to apetyty działaczy, fanów i samych piłkarzy były przed nową rundą o wiele większe. Pozyskanie Wojciecha Kowaleskiego, miało "scementować" kielecką defensywę, tymczasem "Gibon" jest w wyraźnie w słabszej dyspozycji, a obrona jest na tyle dziurawa, że Kielczanie potrafią przegrać mecze z ligowymi średniakami jak np. Odrą czy Ruchem Chorzów. Kolporter Korona Kielce może poszczycić się niechlubnym osiągnięciem sześciu niewygranych meczów z rzędu i mimo dwóch remisów należy to uznać za porażkę na całej linii. Prezes Kolportera/Korony Kielce Krzysztof Klicki traci powoli cierpliwość do trenera Jacka Zielińskiego. Jeśli drużyna nie zacznie wygrywać, to nawet dobra znajomość byłego legionisty z dyrektorem sportowym Korony - Pawłem Janasem, nie pomoże mu w utrzymaniu posady. Zresztą Zieliński ma tak skonstruowaną umowę, że jeśli marzy o pracy w Kielcach także w przyszłym sezonie, to musi przebić się do pucharów. Ale w to mało kto już wierzy nawet w klubie. Na celowniku działaczy znalazł się Czesław Michniewicz, który od momentu odejścia z Zagłębia Lubin jest na bezrobotnym. - Nie mam zamiaru zastanawiać się, czy mnie za chwilę zwolnią. Destrukcyjne myślenie nie ma żadnego sensu. Energię lepiej skupić na znalezieniu wyjścia z wirażu - powiedział ostatnio "Sportu" Zieliński. - Co innego rozmowa z piłkarzami. Będę starał się im uświadomić, że w każdej drużynie zawsze pierwszym do odstrzału jest trener. Może dzięki temu w kolejnym meczu nie zagrają ze spiętymi nogami. Jeśli to się uda, powinniśmy wrócić na właściwy tor. Ten zespół ma niezmiennie ogromny potencjał - zarówno w ujęciu indywidualnym, jak i kolektywnym. Nasi rywale zdążą się jeszcze o tym przekonać. Do słabej dyspozycji drużyny odnosi się także snajper Korony Marcin Robak, który od 180 minut nie zagroził bramce rywali: - Początek rundy rewanżowej wyobrażaliśmy sobie całkiem inaczej. Mieliśmy od razu nabrać rozpędu, a tymczasem stoimy pod murem. Zapomnieliśmy o agresywnej grze na połowie przeciwnika i nie wychodzi nam to na zdrowie - analizuje na łamach "Sportu". - Cofamy się, liczymy na kontry, a wszystko to kosztem gry ofensywnej, która zawsze przynosiła pożądany efekt. Teraz mamy w meczu dwie, trzy okazje do zdobycia bramki. To stanowczo za mało, by myśleć o zwycięstwie. Gospodarz piątkowego meczu - Polonia Bytom w tym sezonie walczy przede wszystkim o utrzymanie. Jesienią w meczu z Koroną, drużyna ze śląska pozwoliła wbić sobie aż cztery gole, a w ostatnim meczu z Groclinem, Bytomianie przegrali aż 5:0. Mimo, że wyraźnie słabsza i biedniejsza Polonia Bytom nie jest faworytem tego spotkania, to jednak poloniści mogą sprawić w tym spotkaniu niespodziankę, biorąc pod uwagę małą liczbę przegrywanych meczów w roli gospodarza, bo na własnym stadionie bytomianie zagrają dopiero po raz drugi. W tym sezonie udawało im się wygrywać pojedynki z o wiele mocniejszymi rywalami jak chociażby Zagłębiem Lubin czy PGE GKS Bełchatów. Dodatkowym atutem Polonii będzie także bytomska publiczność, która wreszcie może oglądać swoich pupili na własnym stadionie. Beniaminek z Bytomia zimą pozyskał z Koszarawy Żywiec bramkarza Seweryna Kiełpina, który przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki swojej drużyny. Na środku obrony zagra były zawodnik Korony Tomasz Owczarek, który został nawet kapitanem bytomian. Najlepszym strzelcem Polonii z dorobkiem pięciu goli,jest Grzegorz Podstawek, któremu partnerować w ataku powinien, szybki Michał Zieliński. Trener Polonii Michał Probierz, zapewne ustawi swoją drużynę defensywnie, licząc na kontry szybkiego Zielińskiego i skutecznego Podstawka. Porażka w meczu z Koroną, będzie dla bytomian krokiem ku drugiej lidze, gdyż zespół ze śląska zajmuje obecnie w tabeli Orange Ekstraklasy trzecie miejsce od końca. Ale po pięciogolowym laniu w Grodzisku Wlkp. poloniści myślą tylko o zrehabilitowaniu się w oczach kibiców. Polonia Bytom - Kolporter Korona Kielce : piątek, godz. 20 Przewidywane składy: Polonia: Kiełpin - Sokolenko, Stano, Owczarek, Wojciechowski - Trzeciak, Przybylski, Bażik, Grzyb, Wolański - Podstawek. Korona: Kowalewski - Celeban, Drzymont, Skerla, Bednarek - Bonin, Hermes, Zganiacz, Kaczmarek - Robak, Gajtkowski. Sędzia: Marcin Wróbel (Warszawa).