W czwartek "Biało-Czerwoni" zagrają w Łodzi z Włochami (godz. 19). To będzie pierwszy mecz kontrolny budowanego przez 41-szkoleniowca zespołu na mistrzostwa świata, które na przełomie maja i czerwca przyszłego roku odbędą się w Polsce. Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie miejskim na Widzewie, który w najbliższych miesiącach stanie się "domem" kadry do lat 20. Łódzki obiekt będzie bowiem areną meczu otwarcia mundialu i prawdopodobnie wszystkich spotkań grupowych "Biało-Czerwonych". - Pracę do mundialu podzieliliśmy na kilka etapów, a naszym nadrzędnym celem jest dobre przygotowanie się do przyszłorocznych finałów MŚ. Mecze, które rozegramy do tego czasu w Łodzi i na wyjazdach są celami pośrednimi do zgrywania formacji, aby zobaczyć, jak zawodnicy reagują w warunkach meczowych. Kiedy jest inna presja, kibice, telewizja, trzeba zmierzyć się z wymagającym przeciwnikiem - przyznał Magiera przed swoim debiutem w roli selekcjonera reprezentacji U-20. Jego wybrańcy wśród których są m.in. Marcin Bułka z młodzieżowego zespołu Chelsea oraz występujący w polskiej ekstraklasie Adrian Gryszkiewicz i Kacper Michalski (obaj Górnik Zabrze) od poniedziałku trenowali na pierwszym zgrupowaniu w Uniejowie. Trener przyznał, że jest zadowolony z wykonanej przez nich pracy i jak dodał w tym okresie główny nacisk kładziono na zachowania w defensywie. - Jestem zadowolony z tego, co udało się zrobić. Zobaczymy, jak to wszystko zostanie przełożone na mecz. Chcemy być w nim konsekwentni w działaniach, które ćwiczyliśmy od poniedziałku, niezależnie od wyniku - dodał. W czwartek rywalami "Biało-Czerwonych" będą wicemistrzowie tegorocznych mistrzostw Europy do lat 19. Z tym zespołem polska drużyna rywalizowała w tej samej grupie eliminacyjnej. Na turnieju we Włoszech "Biało-Czerwoni" przegrali 3-4, mimo trzykrotnego prowadzenia i ostatecznie na finały do Finlandii pojechali Włosi. Magiera ocenił, że będzie to "solidny" sprawdzian. Szkoleniowiec zwrócił uwagę na krótki czas na zbudowanie i zgranie drużyny, która wystąpi na przyszłorocznym mundialu.Jak jednak zaznaczył, ten czas jego podopieczni muszą wykorzystać do maksimum, nie tylko na zgrupowaniach. - Do inauguracyjnego meczu mamy 260 dni, w tym czasie ten zespół będzie mógł spotkać się na treningach tylko 30 razy i rozegrać sześć meczów kontrolnych. Resztę czasu zawodnicy spędzą w klubach i najważniejsza jest dla nich świadomość, żeby o finałach mistrzostw świata nie myśleli po Nowym Roku, ale już dziś. Przygotowanie fizyczne, mentalne, techniczne i taktyczne musi być cały czas na wysokim poziomie - tłumaczył Magiera. Mecz z Włochami zostanie rozegrany w ramach towarzyskiego Turnieju Ośmiu Narodów. W kolejnym z nich, w poniedziałek młodzi Polacy zagrają w Montreux ze Szwajcarią. Bartłomiej Pawlak