Telefon z pogróżkami Mourinho utrzymał przed finałem Ligi Mistrzów, w którym Porto pokonało Monaco 3:0. - Odebrałem telefon, a mężczyzna powiedział - Przed finałem nic ci nie grozi, ale później będziesz martwy. Jak tylko wrócisz do Porto dorwiemy cię. Nie masz szans - relacjonował szkoleniowiec w wywiadzie dla stacji telewizyjnej TVI. Mourinho otrzymał jeszcze kilka podobnych telefonów, a o całej sprawie powiadomił portugalską policję. Szkoleniowiec przypuszcza, że prawdopodobnie pogróżki miały związek z doniesieniami mediów o jego odejściu z FC Porto do Chelsea. - Byłem przestraszony. Obawiałem się o siebie i swoją rodzinę - dodał.