Jeden z najsłynniejszych i najbardziej kontrowersyjnych trenerów świata ma kontrakt z Interem obowiązujący do 2012 roku, ale już od pewnego czasu przyznaje, że nie lubi włoskiego futbolu. Na dodatek Mourinho kilka razy popadł w konflikt z tutejszymi dziennikarzami. W tej sytuacji media coraz częściej spekulują, że po zakończeniu obecnego sezonu Portugalczyk trafi do Realu Madryt albo wróci do ligi angielskiej. - Czy zostanę w Interze? Nie wiem, w futbolu trudno mówić o konkretnych planach - przyznał enigmatycznie były szkoleniowiec Porto i Chelsea. Mourinho osiąga w tym sezonie świetne wyniki. Z Interem awansował już do finału Ligi Mistrzów i Pucharu Włoch (w środę zagra z Romą). Ponadto jego drużyna zajmuje pierwsze miejsce w tabeli włoskiej ekstraklasy, z dwoma punktami przewagi nad Romą. Portugalczyk odniósł się także do wypowiedzi Roselli Sensi, prezes AS Roma, która stwierdziła, że Inter powinien wstydzić się wygranej odniesionej w taki sposób, mając na myśli niedzielne zwycięstwo mediolańczyków z Lazio 2-0, gdzie piłkarze gospodarzy nie stawiali wielkiego oporu, a kibice tej drużyny cieszyli się po golach strzelonych przez rywali, gdyż nie chcą, aby lokalny rywal wywalczył mistrzostwo. - Tylko złodzieje powinni się wstydzić, a my doszliśmy do tego punktu, czyli dwóch finałów i pierwszego miejsca w tabeli Seria, nie dlatego że jesteśmy w czepku urodzeni dzięki naszej ciężkiej pracy - mówił Mourinho. - My nie zasługujemy na szacunek, my się go domagamy. Ta pani może być prezesem, doktorem, czy kimkolwiek innym, ale musi nas szanować - dodał.