Testy, które dały wynik pozytywny, wykonano już w zamkniętym ośrodku w Orlando, gdzie każda z 26 drużyn pozostaje w izolacji. Koronawirusem jest dotknięty także zespół Nashville SC. Według strony internetowej The Athletic, wykryto w nim pięć przypadków zakażenia, ale klub nie podjął decyzji o wycofaniu i w środę ma zagrać przeciwko Chicago Fire. W Orlando nie zagra gwiazdor ligi Carlos Vela z Los Angeles FC. Najlepszy strzelec (36 bramek) i najlepszy zawodnik poprzedniego sezonu odmówił udziału z obawy przed koronawirusem. Skorzystał w ten sposób z możliwości, jakie dała MLS, pozwalając piłkarzom wycofać się z rozgrywek z powodów rodzinnych lub zdrowotnych. - Chciałbym być z moimi kolegami w Orlando, ale ze względu na interes rodziny, na jej zdrowie, pozostanę z moją żoną, która jest w zagrożonej ciąży - oświadczył Meksykanin. Turniej pod nazwą "MLS is Back" w Orlando ma potrwać do 11 sierpnia. Mecze będą rozgrywane bez publiczności.