W liście do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dyrektor podkreślił, że stadiony świecą pustkami, co odbija się także, na i tak trudnej sytuacji finansowej wielu klubów. Galliani ma poparcie w swoich staraniach prezesa Włoskiej Ligi Antonia Matarrese, który w imieniu ligi zwrócił się wcześniej z identycznym apelem, sugerując aby zakaz dotyczył jedynie meczów o podwyższonym stopniu zagrożenia. Ministerstwo twardo stoi na stanowisku, że jak na razie nie ma powodów zmierzających do złagodzenia zakazu. Obostrzenia zostały wprowadzone po gwałtownych zamieszkach spowodowanych przez piłkarskich chuliganów 31 sierpnia w pociągu jadącym do Rzymu oraz później w samej stolicy.