Transfer Ronaldinho, powrót Szewczenki, a teraz wypożyczenie Davida Beckhama - to wszystko skłania komentatorów do debaty: czy Milan to nowy Real Madryt, pełen gwiazd, czy raczej "dom spokojnej starości" dla wybitnych niegdyś piłkarzy? Andrij Szewczenko ma wyrobione zdanie na ten temat. Napastnik porównał obecny Milan do zespołu "Królewskich" za kadencji Florentino Pereza. Wówczas Real zasłużył sobie na przydomek "galaktyczny" z powodu konstelacji gwiazd, jaką można było podziwiać na Santiago Bernabeu. - Real Madryt z czasów "galacticos" i obecny Milan to dwie wielkie ekipy. Myślę, że ten Milan jest tak dobry, jak ówczesny Real. Mógłby stać się najlepszym zespołem świata - rozmarzył się "Szewa." Tymczasem prezydent lokalnego rywala, Massimo Moratti ma wątpliwości co do słuszności strategii przyjętej przez Milan. Choć zapowiedział, że ten sezon będzie niczym "bardzo długie derby", to uważa, że tego rodzaju polityka transferowa ma być głównie atrakcją dla kibiców. - Mają w Milanie pewną specyficzną filozofię. Zaczęło się to od Vieri'ego, potem przyszedł Ronaldo, teraz Ronaldinho i Beckham. Nie ma w tym nic złego, może być to pewną rozrywką dla kibiców - ocenił prezydent Interu.