75-letni prezydent z powodu słabego stanu zdrowia nie mógł osobiście wspierać piłkarzy w RPA. Po zakończonym meczu za pośrednictwem strony internetowej oświadczył, że "zespół doznał co prawda porażki, ale zachował godność". Urugwaj wygrywał mundial w 1930 i 1950 roku. W półfinałach południowoafrykańskiego turnieju był jedynym przedstawicielem Ameryki Południowej. Mieszkańcy tego kraju nie kryją swojego zadowolenia. "Przede wszystkim rozpiera mnie duma. Wiadomo, jest mi trochę smutno, bo bardzo chciałem abyśmy zagrali w finale, ale cieszę się, że piłkarze mogli zejść z boiska z podniesioną głową" - powiedział 45-letni Milton Quintana, który wraz z tysiącami innych kibiców oglądał mecz na telebimie w Montevideo. W sobotę "Urusi" zagrają o trzecie miejsce. Ich rywalem będzie przegrany w środowym meczu Niemcy - Hiszpania.