Katar zorganizuje najważniejszą piłkarską imprezę w 2022 r. Decyzja o przyznaniu mundialu krajowi znad Zatoki Perskiej wywołała kontrowersje i podejrzenia o korupcję.Teraz ofiarą podejrzanego zwycięstwa Kataru może paść Platini. Według francuskich i brytyjskich mediów, były szef UEFA został we wtorek zatrzymany w związku z toczącym się śledztwem w tej sprawie. 63-letni Francuz został doprowadzony na posterunek policji w Nanterre w zachodniej części Paryża.Według portalu śledczego "Mediapart", który jako pierwszy poinformował o kłopotach Platiniego, w aferę może być zamieszany również Claude Gueant, były doradca Nicolasa Sarkozy'ego, byłego prezydenta Francji. On nie został jednak zatrzymany. Z kolei "Le Monde" dodaje, że śledczy chcą skonfrontować rozbieżności, które pojawiły się w wersjach Platiniego oraz Sophie Dion, innej doradczyni Sarkozy'ego po spotkaniu, do którego doszło w Pałacu Elizejskim w listopadzie 2010 roku, zaledwie 10 dni przed głosowaniem dającym Katarowi organizację mundialu w 2022 roku. W spotkaniu tym - oprócz prezydenta i jego doradców oraz Platiniego - byli obecni również emir Kataru, a także ówczesny premier i minister spraw zagranicznych tego kraju. Platini w latach 2007-2015 był przewodniczącym UEFA. W grudniu 2015 r. został zawieszony przez FIFA na osiem lat za przyjęcie dużej sumy pieniędzy od Seppa Blattera, ówczesnego szefa organizacji. Potem karę zmniejszono do sześciu lat, a przed rokiem szwajcarski wymiar sprawiedliwości oczyścił Platiniego z zarzutów. Jak wykazało dziennikarskie śledztwo przeprowadzone przez "The Telegraph", Platini kilkadziesiąt razy spotkał się z Katarczykiem Mohammedem Bin Hammamem, byłym szefem azjatyckiej federacji piłkarskiej, którego FIFA w 2011 r. dożywotnio wykluczyła ze swoich struktur w związku z zarzutami korupcyjnymi. Wcześniej Francuz zasłynął jako piłkarz. W latach 1983-1985 trzy razy z rzędu zdobył Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata. W 1984 r. zdobył z Francją mistrzostwo Europy, rok później świętował z Juventusem wygraną w Pucharze Mistrzów, czyli poprzedniku Ligi Mistrzów.