"Messi, Messi, Messi" - "El Mundo Deportivo" i "Sport", dzienniki ukazujące się w stolicy Katalonii nie były tym razem oryginalne tytułując swoje relacje. "Nie Ronaldinho, nie Eto, bohaterem wieczoru na Camp Nou został Leo Messi" - napisała w pierwszych słowach "Marka". Według Hiszpańskich mediów sobotnie Gran Derbi Europa były najlepszymi w ostatnich latach. - To był specjalny mecz. Grałem już w dwóch spotkaniach przeciwko Realowi, ale oba odbyły się na Santiago Bernabeu. Zaprezentowałem się w nich nieźle, ale nie zdobyłem bramki - powiedział niespełna 20-letni napastnik. - Pozostał więc rachunek do wyrównania. Na szczęście w sobotę byłem w formie, strzeliłem trzy bramki i teraz jesteśmy kwita - dodał Messi, który przez wielu jest nazywany nowym Maradoną, - Czerwona kartka dla Oleguera Presasa tuż przed przerwą miała wpływ na to, co działo się na murawie. Gdybyśmy grali w pełnym składzie na pewno byśmy wygrali. Biorąc jednak pod uwagę okoliczności jesteśmy zadowoleni z remisu - stwierdził Argentyńczyk. Klasę Messiego uznał nawet Fabio Capello, szkoleniowiec "Królewskich". - On jest bardzo utalentowany i w każdym momencie może zmienić przebieg meczu - powiedział Włoch.