<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-S-world-puchar-konfederacji,cid,709,sort,I" target="_blank">Puchar Konfederacji: wyniki, terminarz, drabinka</a> Piłkarze Stanislawa Czerczesowa mieli trudne zadanie - wiedzieli, że muszą zwyciężyć, gdyż tylko wygrana dawała im awans do półfinału. Brak awansu z grupy na turnieju rozgrywanym we własnym kraju byłby dla Rosjan oczywistą klęską. Do spotkania Rosjanie przystąpili więc należycie zmotywowani i to oni pierwsi objęli prowadzenie. Zanim jednak to nastąpiło, po raz kolejny w rozgrywkach Pucharu Konfederacji doszło do użycia systemu VAR. Sędzia Al Mirdasi zweryfikował, czy Rosjanom nie należał się rzut karny, lecz ostatecznie nie podjął takiej decyzji. W 25. minucie najpierw w słupek trafił Fiodor Smołow, potem piłka spadła pod nogi Aleksandra Erokhina, który nie trafił w futbolówkę lewą nogą, ale przytomnie prawą odegrał ją do Aleksandra Samedowa. Prawy obrońca "Sbornej" płaskim strzałem w dalszy róg pokonał bramkarza Meksyku. Ten wynik eliminował z gry Meksykanów, nic więc dziwnego, że teraz to oni wzięli się do roboty. Nie minęło wiele czasu i ponownie mieliśmy remis, gdy Nestor Araujo sprytnym strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Przy tej bramce nie popisał się bramkarz Igor Akinfiejew, który zupełnie nie spodziewał się takiego uderzenia. Bramkarz Rosjan nie popisał się także na początku drugiej połowy, gdy praktycznie sprezentował kuriozalnego gola rywalom. Meksykanie wybijali piłkę z własnej połowy, Akinfiejew wyszedł przed pole karne, ale został uprzedzony przez Hirvinga Lozano. Meksykanie zdobyli też trzeciego gola, ale VAR udowodnił, że jego strzelec był na minimalnym spalonym. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-meksyk-rosja-2017-06-24,mid,568379" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a> Meksyk - Rosja 2-1 (1-1)Bramki:0-1 Samiedow (25.),1-1 Araujo (30.),2-1 Lozano (52.).WG, MB