Były trener Legii Warszawa, Besnik Hasi ma przywrócić blask Olympiakosowi Pireus i nie próżnuje na transferowej giełdzie. Grecki klub wyciągnął rękę do Mehdiego Carceli-Gonzaleza, który wraz z Granadą spadł z Primera Division. Marokańczyk nie chce występować na tak niskim poziomie, więc propozycja wypożyczenia z Pireusu, który będzie walczył w eliminacjach Ligi Mistrzów, spadła mu "jak z nieba". 28-letni skrzydłowy, który może grać także na środku pomocy, został wypożyczony do końca sezonu, ale umowa pomiędzy klubami zawiera opcję pierwokupu. Marokańczyk, który ma także belgijski paszport, rozegrał 22 w ostatnim sezonie La Liga. Strzelił pięć goli i zanotował jedną asystę. Wychowanek Standardu Liege ma na koncie 16 meczów w reprezentacji Maroka, w których zdobył jedną bramkę. Występował również w Benfice Lizbona i Anży Machaczkała. Sześć lat temu Rosjanie zapłacili Belgom za jego transfer prawie sześć milionów w europejskiej walucie. Wypożyczenie Marokańczyka zmienia nieco sytuację w kontekście Vadisa Odjidji-Ofoe. Grecy mieli być poważnie zainteresowani transferem Belga, ale mogą zrezygnować ze starań o piłkarza Legii wskutek pozyskania Carceli-Gonzaleza. Wcześniej klub z Pireusu ściągnął już m.in. napastnika Emmanuela Emenike.