Ponadto we wtorkowym meczu wystąpili - w bramce Jakub Popławski, a w polu: Dawid Dobkowski, Jakub Kożuch (wszyscy Gloria Varsovia), Rafał Bieńkowski (GKS Góra), Krystian Kapłon, Przemysław Świercz (obaj Husaria Kraków) i Krzysztof Wrona (Kuloodporni Bielsko-Biała). - Pojedynek nie należał do łatwych. Po stracie gola zrobiło się nerwowo, ale na drugą połowę wyszliśmy zmotywowani i dopięliśmy swego. Bartek Łastowski wraca do formy, strzelił dwie bramki, miał dwie asysty. Poziom organizacyjny turnieju jest bardzo wysoki, ośrodek rewelacyjny, a ja nigdy nie grałem na tak świetnej trawie - ocenił kapitan reprezentacji Kabała. Łastowski przyznał, że w pierwszej połowie drużyna grała z dużymi trudnościami. - W drugiej obudziliśmy się i zrobiliśmy to, co zaplanowaliśmy, dlatego wynik jest wysoki. Cieszę się, że strzelając dwa gole i asystując dołożyłem swoją cegiełkę do zwycięstwa. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach zagramy tak, jak w drugiej połowie z Francją i wyjdziemy z grupy z pierwszego miejsca - powiedział napastnik. W środę rywalem Polaków będą Belgowie, a w czwartek - Włosi. W pierwszych oficjalnych mistrzostwach Europy w amp futbolu, które potrwają do 9 października, rywalizuje w sumie 12 drużyn. W pozostałych grupach są to reprezentacje: Anglii, Grecji, Gruzji, Hiszpanii, Irlandii, Niemiec, Rosji i Turcji.