"To było bardzo mało czasu, zwłaszcza jak się debiutuje, na dodatek w meczu z takim rywalem. Ja przecież nie jestem Ronaldinho" - powiedział Matusiak, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Robiłem, co mogłem, żeby się pokazać. Nie wyglądało to może jakoś specjalnie efektownie, ale czuję, że będzie lepiej. Wydaje mi się, że na boisku zacznę pojawiać się regularnie" - dodał piłkarz. Chwilę po Matusiaku w drużynie rywali na murawie pojawił się Ronaldo. "Wielki piłkarz, legendarna postać, a ja zagrałem przeciwko niemu. Na pewno każdy piłkarz z polskiej ligi chciałby być na moim miejscu" - stwierdził zawodnik US Palermo.