Mało kto spodziewał się, że w wieku 28 lat bohater finału mistrzostw świata z 2014 roku przeniesie się do Holandii. Tak się jednak stało. Nowym klubem Goetzego zostało PSV Eindhoven. Piłkarz, którego gwiazda rozbłysła w Borussii Dortmund, w 2013 roku został kupiony za blisko 40 mln euro przez Bayern Monachium. Bawarczycy transfer ogłosili tuż przed finałem Ligi Mistrzów, w którym miały mierzyć się oba te kluby. Wydawało się, że wielka kariera stoi przed ofensywnym pomocnikiem otworem, zwłaszcza, że rok później zdobył bramkę, która dała Niemcom złoto na mundialu. Później jednak plany piłkarza pokrzyżowała choroba, przez którą niemiecki "wonderkind" miał spore problemy z utrzymaniem wagi. Miał odbudować się w Dortmundzie, ale przez ostatnie cztery lata był głównie rezerwowym. Trener Lucien Favre odstawił pomocnika na boczny tor. Jako wolny zawodnik wciąż był jednak łakomym kąskiem na rynku transferowym - mocno zabiegała o niego Hertha, pojawił się także temat powrotu do Monachium. Goetze wybrał jednak inaczej. Razem z PSV Eindhoven powalczy o mistrzostwo Holandii. Zagra też w Lidze Europy, gdzie rywalami PSV są Omonia Nikozja, PAOK Saloniki oraz hiszpańska Granada. PSV, czwarta drużyna niedokończonego sezonu 2019/20 Eredivisie, przeprowadziła latem prawdziwą ofensywę transferową. Do klubu trafił m.in. napastnik reprezentacji Izraela Eran Zahavi, wypożyczeni zostali Marco van Ginkel z Chelsea oraz Adrian Fein z Bayernu, a wykupieni za łączną kwotę blisko 20 mln euro zostali Ibrahim Sangare z Tuluzy oraz Philipp Max z Augsburga. WG