Szkoleniowiec Brescii podał się do dymisji w kilkadziesiąt godzin po remisie w rewanżowym meczu finałowym Pucharu Intertoto z Paris Saint Germain. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, co wobec remisu 0:0 w Paryżu dało awans do Pucharu UEFA Francuzom. Na razie nic nie mogę konkretnie powiedzieć. To się stało wczoraj wieczorem, a od tego czasu nie mieliśmy jeszcze treningu - stwierdził Polak. - Sezon zaczyna się za trzy dni i nie wiadomo z kim, niewiadomo jak. Wiemy tylko, że zagramy u siebie z Milanem. - Co się zdarzyło ciężko jest skomentować, bo nie wiadomo dlaczego i jak to się dalej potoczy. - Faworytami rozgrywek ligowych będą Roma, Milan, Inter, Juve oraz Lazio jeśli dokupią dobrego obrońcę - ocenił szanse czołówki Serie A Koźmiński. - Te pięć zespołów powinno ze sobą rywalizować o tytuł. Na dzisiaj wydaje się, że w pierwsze kolejności trzeba wymienić drużynę z Turynu. Polak po niedzielnym meczu w Serie A z Milanem przyjeżdża do Konstancinia na zgrupowanie reprezentacji Polski przed niezwykle ważnymi meczami eliminacyjnymi MŚ z Norwegią w Chorzowie i Białorusią w Mińsku. - Musimy w zbliżających się meczach zdobyć taką ilość punktów, by już matematycznie być w Mistrzostwach Świata. Na pewno więc jeszcze nie czujemy się pewni awansu. Mamy wprawdzie dużą przewagę, ale będzie bardzo, bardzo ciężko - tłumaczył piłkarz. Koźmiński nie sądzi, by brak Tore Andre Flo wśród powołanych na mecz z Polską miał istotne znaczenie. - Trzeba pamiętać, iż poza Flo w ekipie Norwegii jest jeszcze sporo dobrych zawodników i brak Flo jest jedynie takim wirtualnym osłabieniem - dodał zawodnik Brescia Calcio.