Na sali zgromadzili się przedstawiciele władz Gdańska, wydziałów i spółek odpowiedzialnych za przygotowanie mistrzostw Europy w mieście. Wśród oczekujących na transmisję z Bukaresztu widać było z jednej strony pewność, że Gdańsk wskazany zostanie jako organizator spotkań, choć wyczuwało się też pewną dozę niepewności. Komentarz Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska Po ogłoszeniu decyzji UEFA przez Michela Platiniego w Gdańsku zapanowała radość, choć wyrażano ją w nieco mniej ekspresyjny sposób niż kiedy szef europejskiej federacji otwierał słynną kopertę i wyciągał kartkę z napisem "Polska i Ukraina". - Nie miałem wątpliwości, cały czas uważałem, że jesteśmy w grze i nie było podstaw żadnych, żeby nas z tej gry wyeliminować więc UEFA potwierdziła to cośmy wcześniej ustalili. Została zawarta umowa z miastem i nie było żadnych podstaw aby tą umowę anulować. To potwierdzenie mobilizuje nas do dalszej pracy i myślę, że wraz z zespołem doprowadzimy do tego by w terminie i o czasie wybudować najładniejszy stadion na Euro - powiedział prezes spółki BIEG 2012 Ryszard Trykosko. Radości nie ukrywał Przewodniczący Rady Miasta Gdańska Bogdan Oleszek, zastrzegał też, że jest to również mobilizacja do dalszej pracy. - Ta decyzja tylko jeszcze bardziej nas zmobilizuje. Czyli opłacało się wszystko robić, opłacało się przyspieszać, mieścić się w terminach. To tez olbrzymia odpowiedzialność, ale my z tej odpowiedzialności zdawaliśmy sobie sprawę cały czas - powiedział Bogdan Oleszek. Na taką a nie inną decyzję UEFA w sprawie Gdańska liczył też wojewoda pomorski Roman Zaborowski. - Dzisiejsza decyzja UEFA jest potwierdzeniem tego, na co wszyscy w Gdańsku i na Pomorzu liczyliśmy. Cieszę się tym bardziej, że swój udział w tym sukcesie miał również Pomorski Urząd Wojewódzki i jego pracownicy, którzy włożyli wiele pracy i wysiłku, aby jak najszybciej wydać pozwolenia na budowę stadionu w Gdańsku Letnicy. Decyzja UEFA jest zwieńczeniem starań Gdańska o organizację tej imprezy oraz docenieniem wkładu jaki włożono do tej pory w jej przygotowanie - powiedział Roman Zaborowski. Przypomniał, że harmonogram prac przy budowie areny piłkarskich zmagań realizowany jest na Pomorzu z wyprzedzeniem. - Wieści z Bukaresztu radują mnie podwójnie. Po pierwsze dlatego, że tak jak każdy kibic, cieszę się z faktu, że w naszym regionie rozgrywane będą mecze tej najważniejszej w Europie imprezy piłkarskiej. Nie ulega wątpliwości, że najlepsi piłkarze kontynentu - a przede wszystkim nasza reprezentacja - dostarczą nam wielu wspaniałych emocji. Cieszę się również jako wojewoda i mieszkaniec Pomorza. W związku z Euro realizujemy wiele inwestycji, które służyć będą nam przez długie lata. Powód do świętowania maja więc także ci, którzy nie emocjonują się sportem. Dziś się cieszymy, ale nie zapominamy, że przed nami jeszcze wiele pracy. Wierzę jednak, że do pierwszego gwizdka będziemy w stu procentach gotowi - dodał wojewoda.