- Nie tak dawno przecież zostałem zaatakowany przez grupę wyrostków. Usłyszałem tylko: bij prezesa! Na szczęście uprawiam sport, więc udało mi się uciec - powiedział Listkiewicz w "ŻW". Zdaniem prezesa, w naszym kraju panuje zdziczenie obyczajów, a z kibiców GKS śmieje się dziś cała Polska.