Podopieczni Ottmara Hitzfelda mają więc na swoim koncie zaledwie punkt i niewielkie szanse na awans do następnej fazy rozgrywek. Bawarczycy nie zagrali źle z mediolańczykami, ale byli bezradni wobec dobrej gry defensywy gości, a przede wszystkim wobec wielkiej formy Inzaghiego. Popularny Pippo zdobył dwa gole, niwecząc nadzieje Bayernu. Na pierwszego gola Milanu (52. min) Bayern zdołał odpowiedzieć chwilę później celnym uderzeniem głową Pizarro. Gospodarze nie byli jednak w stanie skutecznie zareagować na udaną akcję Milanu z 84. minuty. Wówczas to lewą stroną pociągnął Serginho, świetnie dośrodkował, a Inzaghi uprzedził obrońcę i głową skierował piłkę w krótki róg bramki Kahna. Zespół z Italii ma po 3 kolejkach na swoim koncie komplet punktów i o trzy "oczka" wyprzedza Deportivo La Coruna, które wygrało u siebie z RC Lens 3:1. Wprawdzie od 10. minuty to goście prowadzili na El Riazor 1:0 (gol Moreiry), ale po przerwie Deportivo za sprawą Makaaya, Capdevili i Cesara Martina rozstrzygnęli pojedynek na swoją korzyść. W zespole z Lens, który podobnie jak Bayern zgromadził do tej pory punkt, do 65. minuty grał Jacek Bąk. W grupie H z kompletem punktów prowadzi FC Barcelona. Katalończycy wygrali w Moskwie z tamtejszym Lokomotiwem 3:1. O wyniku spotkania zdecydowały 3 minuty I połowy. Między 29. a 32. minutą goście, za sprawą Kluiverta i Savioli, zdobyli dwa gole. Tuż po przerwie na 3:0 podwyższył znów Saviola. Honorowe trafienie dla Lokomotiwu uzyskał w 55. minucie Obiorah. Drugie miejsce w tabeli zajmuje Galatasaray, który tylko zremisował na własnym boisku 0:0 z FC Brugge. Na Old Trafford Manchester United łatwo ograł Olimpiakos Pireus. Podopieczni Alexa Fergusona, po dwóch bramkach Giggsa i trafieniach Verona oraz Solskjeara, wygrali 4:0 i z kompletem zwycięstw, przewodzą rywalizacji w grupie F. Pierwsze zwycięstwo w obecnej edycji Ligi Mistrzów odniósł Bayer Leverkusen. "Aptekarze", po dwóch bramkach Marko Babica, pokonali na Cyprze Maccabi Hajfa 2:0. Dwie bramki Alessandro Del Piero dały drugie z rzędu zwycięstwo Juventusowi Turyn. "Bianconeri" tym razem pokonali 2:0 Newcastle United. Podopieczni Bobby'ego Robsona fatalnie jak na razie grają w Lidze Mistrzów. Nie dość, że nie zdobyli jeszcze punktu, to nawet nie potrafili w trzech spotkaniach strzelić celnie do bramki rywali. Nie oglądali bramek kibice zgromadzeni na stadionie De Kuip w Rotterdamie. Piłkarze Feyenoord nie potrafili sforsować defensywy Dynama Kijów. W barwach zdobywców Pucharu UEFA całe spotkanie rozegrał Tomasz Rząsa. <A href="http://pilka.interia.pl/galerie">Zobacz galerię zdjęć Ligi Mistrzów</a> <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/gru/e">Zobacz wyniki grupy E</a> <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/gru/f">Zobacz wyniki grupy F</a> <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/gru/g">Zobacz wyniki grupy G</a> <A href="http://pilka.interia.pl/puchar/lm/gru/h">Zobacz wyniki grupy H</a>