Wychodząc z domu para nie spodziewała się zapewne, że pomoże uratować czyjeś zdrowie lub nawet życie. Wszystko działo się w poniedziałek 23 marca, gdy 73-letnia Natalia Petrowa zemdlała nieobodal domu w drodze do apteki, w której chciała kupić leki dla swojego męża - donosi portal 24chasa.bg. Przy kobiecie momentalnie znalazła się polska para, która udzieliła jej pierwszej pomocy oraz wezwała pogotowie, używając do tego łamanej polsko-bułgarskiej mowy. To działanie okazało się być skuteczne. Starsza kobieta szybko została przetransportowana do szpitala, gdzie doszła do pełni sił, a w czwartek wróciła do domu. Skończyło się na kilku ranach, siniakach i obrzęku głowy. Na szczęście nie stało się jej nic poważniejszego, w czym duża zasługa reprezentanta Polski. Petrowa przyznała, że czeka już na koniec pandemii koronawirusa, by móc podziwiać mecze ekipy Łudogorca, ze względu na swojego nowego ulubionego piłkarza - Świerczoka. 27-latek trafił do Bułagrii w styczniu 2018 roku, odchodząc z Zagłębia Lubin. W barwach Łudogorca rozegrał dotąd 79 spotkań, zdobywając 36 bramek i notując 10 asyst. W sezonie 2017/18 mógł celebrować mistrzowski tytuł. Warto odnotować że to nie jedyny bohaterski czyn polskiego piłkarza w ostatnim czasie. W połowie marca informowaliśmy o tym, że Thiago Cionek udaremnił kradzież w jednym ze sklepów w Ferrarze, łapiąc złodzieja <a href="https://sport.interia.pl/serie-a/news-thiago-cionek-zlapal-zlodzieja-w-ferrarze,nId,4383030" target="_blank">(więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ - kliknij!)</a>.TB <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-bulgaria-first-league,cid,640,sort,AA" target="_blank">Jak wygląda tabela ligi bułgarskiej? Sprawdź!</a>