Sensacyjnej porażki doznał Groclin Dyskobolia. Wicemistrzowie Polski ulegli 1:3 w stolicy Polonii Warszawa. Dla "Czarnych Koszul" było to pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. 28 tysięcy widzów i wspaniała oprawa spotkania na stadionie przy ulicy Bułgarskiej w Poznaniu nie pomogła ekipie Lecha w starciu z Legią. Chociaż podopieczni Czesława Michniewicza byli stroną przeważającą w tym meczu, to jednak komplet punktów pojechał do stolicy. Lechici już w 5. minucie byli bliscy prowadzenia, jednak strzał głową rozgrywającego świetne spotkanie Pawła Kaczorowskiego wylądował na poprzeczce bramki strzeżonej przez Artura Boruca. Decydująca o losach meczu okazała się akcja z 54. minuty meczu. Aleksandar Vuković sprytnym prostopadłym podaniem uruchomił w polu karnym Piotra Włodarczyka, który precyzyjnym płaskim strzałem tuż przy słupku skierował piłkę do siatki gospodarzy. "Kolejorze" mieli jeszcze okazję wyrównać, jednak w końcówce spotkania znakomitej sytuacji nie wykorzystał Rafał Grzelak. Sensacyjnie zakończyło się spotkanie w Warszawie, gdzie Polonia podniosła się po pogromie 2:7 na Łazienkowskiej i niespodziewanie pokonała Groclin 3:1. Na Konwiktorskiej prowadzenie dla gospodarzy zdobył w 23. minucie Paweł Sobczak, który wykorzystał katastrofalny błąd Mariusza Liberdy. Bramkarz Groclinu nie trafił w piłkę na linii pola karnego i polonista nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Dziesięć minut później był już remis, a gola zapisał na swoje konto Sebastian Mila. Druga połowa meczu należała już do "Czarnych Koszul". Najpierw w 52. minucie sam przed bramkarzem gości znalazł się Sobczak i zdobył swoją drugą bramkę, natomiast wynik spotkania ustalił na dziewięć minut przed końcem Dariusz Dźwigała, który pewnie wykorzystał rzut karny. W Polkowicach Górnik uległ Wiśle Płock 1:2. Bohaterem spotkania był Ireneusz Jeleń, który zdobył obie bramki dla "Nafciarzy". Honorowe trafienie dla Górnika było dziełem... Dariusza Gęsiora, który zmienił kierunek lotu piłki po strzale Łukasza Nawotczyńskiego. Gol Popieli z kontrowersyjnego rzutu karnego, podyktowanego w 84. minucie za faul Kaliciaka na Chałbińskim, zapewnił trzy punkty Górnikowi Zabrze, który pokonał przy ulicy Roosevelta Świt 1:0. Mecz stał na słabym poziomie, a drużyna z Nowego Dworu była bliska wywiezienia ze Śląska cennego punktu. Także jeden gol zdecydował o zwycięstwie Odry, która na własnym stadionie pokonała Dospel 1:0. Jego autorem był Nosal, który w 26. minucie wykorzystał dośrodkowanie Ciosa i strzałem głową z 7 metrów pokonał Klyttę. Katowiczanie nie zdołali zmienić losów pojedynku, mimo iż od 30. minuty grali w przewadze jednego zawodnika (czerwona kartka dla Górskiego za niesportowe zachowanie). Pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej zanotował Górnik Łęczna. Podopieczni Jacka Zielińskiego wygrali na własnym stadionie z Widzewem Łódź 2:1. Gole dla beniaminka (pierwsze wiosną) strzelali po uderzeniach głową Janusz Wolański oraz Sebastian Szałachowski, dla którego było to premierowe trafienie w ekstraklasie. Honorową bramkę dla ekipy prowadzonej przez Franciszka Smudę zdobył Rafał Pawlak. Tym samym Widzew i Lech pozostają jedynymi drużynami ekstraklasy bez wygranej w rundzie wiosennej. <A href="http://pilka.interia.pl/liga/1/wyn?id=6813&nr=17" class="sport1a">Zobacz opisy meczów 17. kolejki piłkarskiej ekstraklasy</A>