Rudniew doznał kontuzji trzy tygodnie temu w spotkaniu z Polonią Warszawa. Ponieważ akurat wtedy wypadała przerwa na mecze reprezentacji, Łotysz do kolejnego spotkania "Kolejorza" w Bielsku-Białej zdołał się wyleczyć. Po powrocie do stolicy Wielkopolski znów jednak okazało się, że czuje ból w nodze. Opuścił treningi w środę i czwartek, a w piątek szkoleniowiec Lecha Jose Mari Bakero zaplanował lżejsze zajęcia. W nich Rudniew już uczestniczył. - Artjom nie ma problemu z mięśniem, jak po meczu z Polonią, ale z systemem nerwowym. Chodzi tu o nerw kulszowy i trudno powiedzieć, jak będzie wyglądał jego rozwój.Najważniejsze, że to jednak nie jest mięsień, choć nerw też oddziałuje na mięsień - przyznaje Bakero. Zdaniem Hiszpana sprawę gry najlepszego strzelca Ekstraklasy w meczu z Widzewem wyjaśni sobotni trening. Jeśli Rudniew będzie mógł normalnie trenować, znajdzie się w meczowej kadrze. Jeśli będzie choć trochę odstawał od reszty drużyny - dostanie wolne. Po dwudniowej przerwie ćwiczył też Hubert Wołąkiewicz, ale w jego przypadku problem zdrowotny dotyczy właśnie mięśnia - w tym wypadku łydki. Gdyby Wołąkiewicz nie mógł zagrać, Bakero będzie miał do dyspozycji Ivana Djurdjevicia i wracającego do kadry pierwszej drużyny Lecha Manuela Arboledę. Może też przesunąć na środek obrony Grzegorza Wojtkowiaka, a na prawej stronie wystawić Marciano Brumę, który lubi angażować się w akcje ofensywne. W kadrze prawdopodobnie nie znajdzie się za to Marcin Kikut, który w ostatnich sparingach czy meczach Młodej Ekstraklasy grał tyle samo co Arboleda. - Dopiero od trzech tygodni trenuje na pełnych obrotach, a problem polega na tym, że rytm jego kolegów z zespołu jest dużo większy - mówi Bakero. Mecz Lech Poznań - Widzew Łódź w niedzielę o godz. 17. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/lech-poznan-widzew-lodz,3002">Zapraszamy na relację na żywo z meczu Lech Poznań - Widzew Łódź!</a>