Podopieczni Macieja Skorży mogą świętować sukces dzięki sobotniemu zwycięstwu Lecha Poznań z Groclinem Dyskobolią 2:1. Wisła mecz 26. kolejki rozegra w niedzielę. Zagra u siebie z Cracovią, ale wynik tego spotkania nie będzie miał już żadnego znaczenia dla mistrzowskiego tytułu. Nawet jeśli przegra, jej najgroźniejszy rywal Groclin będzie tracił 15 punktów, a do rozegrania zostaną cztery kolejki. Krakowski klub wywalczył mistrzostwo kraju po raz jedenasty. Poprzednio "Biała Gwiazda" była mistrzem w 2005 roku. Same Derby Wielkopolski mogły się podobać. Nie brakowało składnych akcji, strzałów na bramkę, efektownych parad bramkarzy i emocji do ostatnich minut. W Lechu bardzo dobre spotkanie rozegrał Rafał Murawski, którego najwyraźniej podbudowała nominacja do kadry na Euro 2008. Pierwsza bramka padła, gdy kibice jeszcze wypełniali stadion przy ul. Bułgarskiej. Po zaledwie 67 sekundach gry Murawski wykorzystał dośrodkowanie Marcina Zająca. Lechici poszli za ciosem i nie rezygnowali z podwyższenia rezultatu. Bardzo aktywny był Piotr Reiss, który przed meczem odebrał gratulacje, puchary i upominki z rozegranie 300 spotkań w ekstraklasie. W 30 min. za nieprawidłowy wślizg na Filipa Ivanovskiego, sędzia Jarosław Żyro pokazał Ivanovi Djurdjeviciowi żółtą kartkę. Ponieważ była to już jego druga żółta kartka, piłkarz musiał powędrować do szatni. To już druga czerwona kartka Serba w rundzie wiosennej. Strata obrońcy zmusiła Smudę do przeprowadzenia zmiany. Za ofensywnego i błyskotliwy Andersona Cueto, na boisku pojawił Luis Henriquez, który wzmocnił defensywę. A grający w przewadze grodziszczanie bardziej zdecydowanie zaatakowali. W przerwie trener gości Jacek Zieliński wzmocnił się ofensywną. Groclin opanował środek pola, ale akcje tej drużyny kończyły się zwykle przed polem karnym Lecha. Gospodarze z kolei szukali swojej szansy w kontratakach. I znaleźli ją w 85 minucie. Na indywidualną akcję zdecydował Tomasz Bandrowski i strzałem zza pola karnego pokonał Przyrowskiego. W doliczonym czasie gry, w zamieszaniu podbramkowym rozmiary porażki Groclinu zmniejszył Mariusz Muszalik. Dla kibiców w Wielkopolsce było to ostatnie derbowe spotkanie, przynajmniej w najbliższym czasie. Właścicel Groclinu, Zbigniew Drzymała po sezonie przenosi swój klub do Wrocławia, a Lech pozostanie jedynym zespołem w regionie występującym ekstraklasie. Lech Poznań - Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. 2:1 (1:0) Bramki: 1:0 Rafał Murawski (2), 2:0 Tomasz Bandrowski (85), 2:1 Mariusz Muszalik (90+2). Żółte karki: Ivan Djurdjević - Piotr Rocki. Czerwona kartka za drugą żółtą - Lech Poznań: Ivan Djurdjević (30). Sędzia: Jarosław Żyro (Bydgoszcz). Widzów 17 500. Lech: Krzysztof Kotorowski - Dawid Kucharski, Bartosz Bosacki, Grzegorz Wojtkowiak, Ivan Djurdjević - Marcin Zając, Tomasz Bandrowski, Rafał Murawski, Anderson Cueto (34. Luiz Henriquez) - Hernan Rengifo (90. Przemysław Pitry), Piotr Reiss (62. Dimitrije Injac). Groclin: Sebastian Przyrowski - Radek Mynar, Sasza Junisoglu (46. Mariusz Muszalik), Pance Kumbev, Marek Sokołowski - Piotr Piechniak (46. Piotr Rocki), Piotr Świerczewski, Radosław Majewski (83. Sergio Batata), Jarosław Lato - Filip Ivanovski, Adrian Sikora.