<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Sprawdź wszystkie wyniki, statystyki i na bieżąco aktualizowaną tabelę Ekstraklasy</a> Piłkarze "Kolejorza" jako ostatni wybiegli na boisko. Po porażce legionistów i "Białej Gwiazdy" nie mieli nic do stracenia. Widać to było na murawie, gdzie poznaniacy prezentowali się znacznie lepiej od rywali. Przypomniał o sobie także lider klasyfikacji strzelców Robert Lewandowski, który po ponad miesięcznej przerwie znowu trafił do siatki - i to dwukrotnie. Po porażce Wisły również kibice Legii mieli nadzieje na coś więcej. Do Chorzowa zawodnicy pojechali, by wygrać i nadal liczyć się w walce o mistrzostwo kraju. Drugiej drużynie poprzednich rozgrywek nie udało się jednak sprostać dobrze grającemu Ruchowi. Ekipa "Niebieskich" po raz kolejny udowodniła swoją wyższość nad podopiecznymi Stefana Białasa - wcześniej była lepsza w Pucharze Polski. Porażka praktycznie eliminuję Legię z rywalizacji o tytuł. Gra co prawda w następnej kolejce z Wisłą w Warszawie, ale musiałaby liczyć na kilka potknięć rywali, by przebić się na pierwsze miejsce. Zespołowi z Łazienkowskiej pozostaje więc walka o podium i grę w europejskich pucharach. Z kolei Ruch podbudowany zwycięstwem przystąpi we wtorek do półfinałowego meczu Pucharu Polski z pierwszoligową Pogonią Szczecin (pierwszy mecz 1-1). Z czterech drużyn najbardziej zagrożonych spadkiem do 1. ligi aż trzy odnotowały w sobotę zwycięstwa. Polonia Warszawa po dobrym meczu wygrała z Jagiellonią Białystok 2-0 i jest 13. (27 pkt). Piast Gliwice (26 pkt) zwyciężył szykującą się do występu w PP Lechię Gdańsk (zagra z Jagiellonią) 1-0. Z kolei w bezpośrednim starciu outsiderów Odra Wodzisław (26 pkt) wygrała z Arką Gdynia (22 pkt) 2-1. Jeszcze w piątek PGE GKS Bełchatów wygrał z Cracovią 3-0. Dwie bramki zdobył napastnik gospodarzy Dawid Nowak. Bardzo długo, bo od 13 marca, kiedy pokonali w 20. kolejce u siebie warszawską Legię, na zwycięstwo ligowe czekała Polonia Bytom. W niedzielę przyjechali do nich piłkarze KGHM Zagłębia Lubin, którzy w tym roku jeszcze nie przegrali. Gospodarze jednak nie przestraszyli się rywali i pokonali ich 2-1. W ośmiu spotkaniach 27. kolejki kibice zobaczyli 17 bramek. Sędziowie pokazali 27 żółtych kartek i jedną czerwoną. Na trybunach zasiadło około 33,5 tysięcy widzów.