"W najbliższych dniach będziemy chcieli porozmawiać z władzami Lechii o ewentualnym transferze definitywnym zawodnika w zimowym oknie transferowym" - zapowiedział dyrektor sportowy poznańskiego klubu Marek Pogorzelczyk. W kontrakcie Wołąkiewicza wpisana jest kwota odstępnego w wysokości miliona 200 tysięcy złotych. Jeśli Lech ją zapłaci, obrońca Lechii już od rundy rewanżowej tego sezonu występowałby w poznańskim zespole. Jeśli do tego nie dojdzie, 26-letni piłkarz latem przejdzie do "Kolejorza" za darmo. Wszystko wskazuje na to, że mistrzowie Polski będą chcieli negocjować tę kwotę. "Nie ukrywam, że chciałbym przejść do Lecha już teraz. Jestem jednak profesjonalistą i jeśli kluby nie dojdą do porozumienia, zostanę w Gdańsku i zrobię wszystko, aby jak najlepiej wypełnić obowiązujący do czerwca kontrakt" - powiedział Wołąkiewicz. Rzecznik prasowy Lechii Błażej Słowikowski dodał: "Czekamy na oficjalną propozycję Lecha, bo spekulacji nie chcemy komentować. Z Wołąkiewiczem prowadziliśmy długie negocjacje. Również chcieliśmy podpisać z nim kilkuletnią umowę i uważam, że przedstawiliśmy mu bardzo dobrą ofertę. Byliśmy blisko dojścia do porozumienia, ale ostatecznie Hubert wybrał propozycję Lecha". Wołąkiewicz przeszedł do drugoligowej (odpowiednik obecnej pierwszej ligi) Lechii Gdańsk latem 2007 roku z Amiki Wronki i zaliczył tylko jeden mecz w ekstraklasie. W pierwszym sezonie w barwach nowego klubu awansował do ekstraklasy, w której wystąpił w sumie w 68 meczach i zdobył pięć bramek. Ma za sobą również trzy występy w reprezentacji Polski.