Informacja wydaje się mało prawdopodobna, ale sam Rivaldo twierdzi, że przejdzie do Lazio, jeśli tylko wyrazi na to zgodę prezydent Barcelony, Gaspart. Jednak ludzie zarządzający Barcelona twierdzą, że piłkarz jest intransferible. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że Rivaldo po prostu nie jest na sprzedaż. Mimo to szefowie Lazio twierdzą, że mają już ustną zgodę piłkarza na rozmowy o transferze i sami przygotowali dla Rivaldo pięcioletni kontrakt. Wprawdzie Włosi z tytułu owego kontraktu płaciliby nieco mniej Rivaldo niż Barcelona, ale piłkarz miały wszelkie prawa do sprzedaży swego wizerunku, co przyniosłoby mu krociowe zyski. W klubach hiszpańskich większość praw do wizerunku piłkarzy należy do klubów, w których piłkarze występują. Przypomnijmy jednak, że po konflikcie z holenderskim szkoleniowcem Barcy, Louisem Van Gaalem Rivaldo także chciał opuścić Camp Nou. I jeszcze jedno pzypomnienie. Portugalczyk Luis Figo dla Barcelony też nie był na sprzedaż. Do momentu, gdy ta oddała go Realowi Madryt, największemu rywalowi w walce o mistrzowskie tytuły i splendor w Hiszpanii. Tak więc nie ma rzeczy niemożliwych, chociaż Rivaldo twierdzi, że dokończy kontrakt w Barcelonie i odejdzie, mając kartę w ręku, co pozwoli mu samemu negocjować nowy kontrakt. Inna sprawa, że sami dziennikarze raczej nie wierzą w możliwość tego transferu. Wskazują natomiast, że nagłośnienie sprawy przez Lazio, to chęć szefów tego klubu poprawienia notowań Lazio na włoskiej giełdzie.