Lato w krótkim wystąpieniu podsumował i ocenił pół kadencji obecnych władz związku. Jak podkreślił, zrobiły dla polskiego futbolu bardzo dużo i wyliczył sukcesy związku. Zaliczył do nich m.in.: odmłodzenie personelu, zmianę siedziby i starania o budowę nowej na własnej działce oraz realizowanie zgodnie z harmonogramem przygotowań do organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku. - W różnych miejscach w Polsce zdarzały się opóźnienia, ale PZPN zawsze terminowo wywiązywał się z własnych zobowiązań - zaznaczył. Jak podkreślił Lato, zdaje sobie sprawę, że działania PZPN są postrzegane przez pryzmat wyników reprezentacji. Zaznaczył, że selekcjoner Franciszek Smuda ma pełne poparcie władz związku i może w spokoju pracować, przygotowując drużynę narodową do Euro 2012. - Reprezentacji potrzebny jest spokój - stwierdził. Prezes związku powiedział również, że związek i reprezentacja mają coraz więcej sponsorów. - Jesteśmy stowarzyszeniem niezależnym, nie sięgamy do państwowej kasy - przyznał. Lato poinformował, że rozważa zgłoszenie własnej kandydatury na członka Komitetu Wykonawczego UEFA. Wybory do tego gremium odbędą się w marcu 2011 roku. Zobacz także: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/news/dzialacze-pzpn-obraduja-kibice-protestuja,1563462">Działacze PZPN obraduję, kibice protestują</a> <a href="http://sport.interia.pl/szukaj/news/grupa-delegatow-opuscila-obrady-zjazdu-pzpn,1563499">Grupa delegatów opuściła obrady zjazdu PZPN</a>