Smutna wiadomość dla zwolenników uzdrowienia polskiej piłki jest taka, że cały zarząd PZPN-u otrzymał absolutorium. Jest też dobra nowina: największe poparcie otrzymał prawnik Lecha Poznań Jacek Masiota, który dostał 75 głosów poparcia i nikt nie był przeciwko niemu! Jako jedyny z całego zarządu nie miał głosów "przeciw". Masiota w wielu sprawach - m.in. umowy ze SportFive'em i Nike - mówi Lacie i jego metodom zarządzania "nie". Zjazd trwał od godz. 10:30, był burzliwy, ale o udzieleniu absolutorium decydowano dopiero o godz. 22. - Wszystko przez archaiczne, rodem ze średniowiecza metody głosowania, w których sekretarze muszą policzyć głosy. Każde głosowanie trwa godzinę. Gdyby zastosowano elektroniczną aparaturę, jak to się robi w dużych spółkach, głosowanie trwałoby sekundę - podkreślał Masiota. Główny sternik polskiej piłki - Lato otrzymał 55 głosów "za", 17 "przeciw", przy siedmiu wstrzymujących się. Wiceprezes ds. finansowych Rudolf Bugdoł miał 51 głosów "za". Wiceprezes ds. szkoleniowych Antoni Piechniczek miał słabsze poparcie: 48 delegatów go poparło, a przeciw niemu było 23. Masiota miał imponujący wynik: 75 "za", 0 "przeciw", 0 "wstrzymujących się". Jako jedyny absolutorium nie otrzymał Ireneusz Serwotka. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Takiej awantury w PZPN-ie jeszcze nie było! Nie obalą Laty. Zapis relacji na żywo ze zjazdu PZPN Lato: Obwinianie PZPN to nadużycie PZPN ograniczy wydatki? Listkiewicz: Dość kłótni przed Euro 2012 Greń czuje się oszukany