- Przed rozpoczęciem rundy rewanżowej mieliśmy spotkanie z kierownictwem klubu, które postawiło nam jasny cel: awans do Ligi Mistrzów. To oznacza, że w Bundeslidze musimy zająć co najmniej trzecie miejsce - podkreślił reprezentant Polski. Krzynówek przyznał, że kontuzja łydki odbiła się na jego dyspozycji. - Trochę brakuje mi ogrania, ale to przyjdzie z czasem. Najważniejsze jest zwycięstwo, bo trzy punkty na tym trudnym terenie mają dużą wartość i pozwoliły podskoczyć nam w tabeli. Cała maszyneria zaczyna nareszcie coraz lepiej działać - stwierdził pomocnik "Aptekarzy". Oprócz radości z wygranej Krzynówek miał jeszcze jeden powód do zadowolenia. Polak otrzymał powołanie do drużyny zagranicznych gwiazd Bundesligi, która zagra we wtorek w Gelsenkirchen z reprezentacją Niemiec. Dochód z tego spotkania zostanie przeznaczony na pomoc ofiarom tsunami. - Skład ustalali kibice, znajdowałem się na liście oczekujących. Ponieważ kilku zawodników zrezygnowało, dostałem dodatkowe powołanie - mówił Krzynówek.