Jak dowiedział się "Dziennik" Polak ma zarabiać w nowym klubie 150 tys. euro brutto miesięcznie. Do tego dochodzą bonusy, w tym najatrakcyjniejszy - 12 tys. za każdy zdobyty przez Herthę punkt (pod warunkiem, że Artur będzie przebywał na murawie). W wieku 32 lat napastnik dotarł do swojego eldorado, a przecież podpisał trzyletni kontrakt. "Nad tym transferem jeszcze przez długi czas będzie się w Niemczech dyskutować. Trzeba było odwagi obu stron, aby do tego doszło. I klubu, który stawia na doświadczonego piłkarza, i Artura, który wraca do Berlina" - stwierdził Andrzej Grajewski, menedżer Wichniarka. Polak był już wcześniej zawodnikiem Herthy, ale tego okresu nie wspomina zbyt miło. "W prawie wszystkich klubach, w których grałem, zdobywałem sporo bramek, osiągałem sukces. We wszystkich, tylko nie w zespole Herthy. Zrobię wszystko, aby to zmienić" - powiedział.