"Jestem przekonany, że po kolejnych treningach będzie lepiej. Zajęcia w Wodzisławskiej Szkółce Piłkarskiej wyglądały podobnie, choć na treningu Legii musiałem wykonać kilka nowych elementów. Nie ze wszystkich jestem zadowolony" - powiedział w "Życiu Warszawy" Król. "Tremy nie miałem, bo przecież grałem już przeciwko takim klubom, jak Benfica Lizbona czy ekipy z Niemiec i Włoch. Wówczas również nie miałem tremy. Zawsze wierzę w swoje umiejętności" - dodał. Król bardzo się rozzłościł, gdy Bartosz Karwan założył mu podczas zajęć tzw. "siatkę". - Złość szybko przeszła. Usłyszałem, że na treningach mogę sto razy dać założyć sobie "kanał", aby tylko nigdy mi się to nie zdarzyło podczas meczu. Wiem, że do tego nie dojdzie. W zespole zostałem przyjęty bardzo życzliwie. To mnie podbudowało - stwierdził Król.