Gedania została założona w 20-leciu międzywojennym, w Gdańsku, który był wtedy Wolnym Miastem. Dziś klub piłkarski działa pod nazwą, która odzwierciedla rok powstania - Gedania 1922. Pomimo neutralnego statusu, WM Gdańsk było zdecydowanie zdominowane przez ludność niemiecką, i to w czasie dochodzenia do władzy faszyzmu i Hitlera. Nie ułatwiało to życia jedynemu klubowi mniejszości polskiej, który od 1931 roku oprócz piłkarzy miał w swych barwach sekcje lekkoatletyczną, kolarską, bokserską, motorową i hokejową. Piłkarze występowali w Gaulidze Danzig, dopiero w 1939 roku zostali przyjęci do Pomorskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. W kolejnym sezonie mieli wystąpić w polskiej klasie A. Gedania wyraźnie szła w górę, niestety wybuch II wojny światowej pokrzyżował wszelkie plany. Dziś Gedania 1922 jest klubem IV-ligowym, choć jest infrastruktura położona w Gdańsku przy ulicy Hallera, wzbudza zazdrość zespołów wyżej notowanych. Jak na klub obchodzący za dwa lata setne urodziny przystało, Gedania dba zarówno o przyszłość (przy obiektach sportowych funkcjonuje m.in. klubowe przedszkole) jak i przeszłość. W zeszłym roku na stadionie miejskim przy ulicy Traugutta odbył się retromecz pomiędzy Gedanią a Lechią Lwów. - Na okazję tej "rekonstrukcji" przygotowaliśmy specjalne koszulki retro. Tamto historyczne spotkanie było planowane na wrzesień 1939 roku, ale z powodu wybuchu wojny nie doszło, niestety, do skutku - mówi wtedy Władysław Barwiński, prezes Gedanii 1922. Teraz władze gdańskiego klubu postanowiły uczcić pamięć 75 sportowców Gedanii zamordowanych przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. Piłkarze zaprezentowali koszulki z nazwiskami 75 osób, którzy za reprezentowanie Polski zapłacili życiem. Wśród nich są postaci zasłużone dla klubu i Gdańska, m.in.: Henryk Kopecki - prezes przedwojennej Gedanii, Konrad Zdrojewski i Władysław Dębowski - wiceprezesi, Antoni Lendzion - poseł do Volkstagu Wolnego Miasta Gdańska, Alfons Flisykowski - dowódca obrony Poczty Polskiej w Gdańsku, Aleksander Fedasz - kierownik Wydziału Strzeleckiego Gedanii. Zabytkowa koszulka przyniosła gedanistom szczęście. Wystąpili w niej 11 listopada, w Święto Niepodległośc,i i wygrali mecz IV ligi z Kaszubskim Towarzystwem Sportowo-Kulturalnym z Luzina 4-1. Następnie stroje zostały przekazane do Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku. Świadkami przekazania wyjątkowej koszulki Gedanii do muzeum byli m.in. córka Alfonsa Flisykowskiego, córka pięściarza i trenera boksu Jana Biangi oraz rodzina trenera piłkarzy dawnej Gedanii Ferdinanda Fritscha. - Staramy się dokumentować i pokazywać aktywność Polaków z Wolnego Miasta Gdańska - powiedział "Dziennikowi Bałtyckiemu" Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska. Oryginalna, przedwojenna, koszulka Gedanii jest jednym z najcenniejszych eksponatów stałej wystawy. Teraz będzie nią także koszulka z nazwiskami gedanistów. MS