Jednocześnie golem Roque Santa Cruza w pierwszej połowie przerwana została passa 14 kolejnych meczów bez straty bramki. Piłkarze sir Alexa Fergusona musieli sporo się napracować, by zdobyć komplet punktów, ale po golach Wayne'a Rooneya i Cristiano Ronaldo udało się dopisać trzy oczka do konta punktowego. Z kolei Ferguson nie byłby sobą, gdyby nie stanął w obronie Cristiano Ronaldo i nie skrytykował decyzji sędziego. Szkot zarzucił piłkarzowi Blackburn, Mortenowi Pedersenowi, że w starciu z Rafaelem Da Silvą próbował wymusić rzut karny. - Pedersen po prostu zanurkował. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wcześniej kiedy to samo zrobił Ronaldo, to zobaczył żółtą kartkę. Pedersen jej nie ujrzał - stwierdził Ferguson. - Oba przypadki były takie same. Po nich powinien być albo rzut karny albo żółta kartka - dodał menedżer. Przed zbliżającym się starciem z Interem Mediolan sir Alex nie może być w dobrym nastroju. Całkowicie rozsypała mu się linia defensywna - zawieszony za czerwoną kartkę z finału klubowych mistrzostw świata jest Nemanja Vidic, a kontuzje doskwierają Gary Neville'owi, Wesowi Brownowi i Jonny Evansowi. - To istny koszmar. Muszę skądś wynaleźć dwóch stoperów, ale to będzie trudne zadanie bowiem John O'Shea też nie jest jeszcze w pełni formy - smuci się opiekun "Czerwonych Diabłów".