Menedżer "Świętych" George Burley nie widzi Kosowskiego w zespole i wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu sezonu polski pomocnik będzie musiał odejść. - W sobotnim spotkaniu z Cardiff na pewno nie zagram w wyjściowym składzie, bo w piątek podstawowa jedenastka trenowała osobno. Nie wiem, czy zasiądę na ławce rezerwowych, czy mecz będę oglądał z trybun. George Burley nie daje mi zbyt wielu szans - powiedział Kosowski na łamach "Super Expressu". - Wygląda na to, że Burley zaczyna budować skład na następny sezon i w nim nie ma miejsca dla mnie. Po zakończeniu sezonu najprawdopodobniej odejdę z klubu. Nikt ze mną nie rozmawiał o podpisaniu kontraktu. Czeka mnie więc powrót do Kaiserslautern, z którego jestem wypożyczony - stwierdził reprezentant Polski. - Kiedy zakończy się sezon w Championship, wyjadę na krótkie wakacje, a potem przyjdzie czas na mistrzostwa świata. To będzie wspaniała szansa, aby pokazać się z dobrej strony. A jeśli nie znajdę nowego klubu, to wrócę do Kaiserslautern, gdzie mam jeszcze ważny kontrakt - dodał popularny "Kosa".