Brak jakichkolwiek wpływów coraz mocniej odbija się na klubach piłkarskich. Niektóre - nawet mimo cięć w wypłatach piłkarzy, trenerów i pracowników - nie są w stanie przetrwać, szczególnie że nie wiadomo kiedy uda się wrócić na boiska. Portal "90minut" podaje, że zarząd Rhyl FC złożył wniosek o likwidację spółki zarządzającej klubem. Klub Piskorskiego nie dość, że miał problemy spowodowane koronawirusem, to jeszcze nie porozumiał się z właścicielem stadionu odnośnie długoterminowej dzierżawy lub sprzedaży obiektu, co okazało się gwoździem do trumny. W Rhyl FC w tym sezonie występował Arkadiusz Piskorski. To trzeci walijski klub 29-letniego pomocnika, który w tym kraju gra od trzech lat. W Polsce występował m.in. w Elanie Toruń. Rhyl po 25 kolejkach zajmowało dziewiąte miejsce w II lidze walijskiej. PJ