Słoweniec w rozmowie z "La Repubblica" stwierdził, że UEFA zrobiła krok do przodu, aby rozwiązać kryzys związany z pandemią koronawirusa. "UEFA jest gotowa przekazać 87 procent swoich zysków światu futbolu. Odroczenie o rok mistrzostw Europy było ogromnym poświęceniem, ale widziałem wielką jedność i solidarność w europejskim futbolu, kiedy ta zapadła decyzja. Spotkanie, które odbyliśmy z ECA, FIFPro i przedstawicielami lig, było wyrazem solidarności" - mówił Čeferin.Słoweniec zdradził, że przygotowywane są różne scenariusze, ale wszystkie czekają na ewolucję COVID-19."Istnieje plan A, B i C, ale nikt nie wie, kiedy skończy się pandemia. Będziemy musieli poczekać jak każdy inny sektor. W tej chwili bardzo ważne jest, aby zapomnieć o osobistych interesach i sporach. Trzeba być w ciągłej komunikacji z Giannim Infantino, prezesem FIFA" - powiedział Čeferin.Słoweniec przedstawił też możliwy przebieg wydarzeń."Pierwszy zakłada, że wznowimy gry w połowie maja, drugi, że w czerwcu, a trzeci, że nawet pod jego koniec. Istnieje również możliwość dokończenia tego sezonu na początku następnego. Jeśli ligi wznowią rozgrywki, to terminami można podzielić się z Ligą Mistrzów i Ligą Europejską. Lepiej dokończyć rozgrywki - nawet bez udziału publiczności i latem. Ważne, żeby grać co najmniej od końca czerwca, w innym przypadku sezon będzie stracony" - stwierdził Čeferin.Słoweniec nie jest jednak za rozgrywaniem meczów bez publiczności."Nie wiadomo, czy zaczniemy od nowa za zamkniętymi drzwiami, ale nie myślę o finale Ligi Mistrzów bez publiczności" - powiedział.