- Boisko opuściłem z powodu kontuzji barku. Jeszcze nie wiem co dokładnie się stało. Wszedłem pomiędzy dwóch zawodników i jeden z nich mocną chwycił mnie pod pachę i pociągnął. Nie wiem czy wyskoczył mi bark czy coś innego się stało. Jutro zostaną przeprowadzone badania, wtedy się okaże - wyjaśnił po meczu Marcin Klatt, który z szatni wyszedł z usztywnionym lewym barkiem. - Nie wiem co się dzieje z nami, przegraliśmy i cóż mogę powiedzieć więcej. Myślę , że nasza gra nie wyglądała tak źle, ale przeciwnik strzelał bramki - tyle o spotkaniu z Groclinem powiedział napastnik Legii.