W 15. kolejce zdecydowanie nie popisał się Piotr Siedlecki, który sędziował mecz <a href="javascript:openMediaFile(823,-1)">Zagłębia Lubin z Cracovią</a>. W 41. min spotkania sędzia Siedlecki ukarał Tomasz Wacka drugą żółtą kartką, w konsekwencji czego "Pasy" kończyły mecz w dziesiątkę. Za co obrońca drużyny z Krakowa zobaczył czerwoną kartkę wie chyba tylko arbiter ze Szczecina. Sytuację po której Wacek opuścił boisko możesz zobaczyć <a href="javascript:openMediaFile(825,-1)">tutaj</a>. W sobotę dobrego dnia nie miał także Artur Szydłowski. Arbiter z Krakowa już w piątej minucie konfrontacji <a href="javascript:openMediaFile(830,-1)">Górnika Zabrze z Górnikiem Łęczna</a> podyktował bardzo wątpliwy rzut karny dla gospodarzy. <a href="javascript:openMediaFile(831,-1)">Karnego na bramkę</a> zamienił doświadczony Krzysztof Bukalski. A może sędzia Szydłowski miał rację - tę sytuację możesz zobaczyć i ocenić <a href="javascript:openMediaFile(838,-1)">tutaj</a>. W Warszawie, <a href="javascript:openMediaFile(827,-1)">w meczu "Czarnych Koszul" z Arką Gdynia</a> kilka poważnych błędów popełnił sędzia Zdzisław Bakaluk. Na jego usprawiedliwienie można powiedzieć tylko tyle, że mylił się w obie strony. Najpierw nie zauważył, że <a href="javascript:openMediaFile(842,-1)">w polu karnym faulowany był Grzegorz Niciński </a>, a następnie nie uznał bramki dla gospodarzy dopatrując się <a href="javascript:openMediaFile(843,-1)">faulu Grzegorza Króla</a>. Zobacz skróty wszystkich meczów, wszystkie bramki oraz najciekawsze sytuacje z 15. kolejki Orange Ekstraklasy w naszym <a href="http://magazynligowy.interia.pl/">Magazynie Ligowym</a>.