"Jestem szczęśliwy. Sądzę, że to był kluczowy mecz w walce o tytuł. Graliśmy bardzo dobrze i zasłużyliśmy na zwycięstwo" - powiedział po spotkaniu na Anfield Road menedżer Chelsea Carlo Ancelotti. "The Blues" strzelili pierwszego gola po kuriozalnym błędzie Stevena Gerrarda w 33. minucie. Kapitan "The Reds" podawał w kierunku własnego bramkarza. Uczynił to jednak źle i piłkę przejął Didier Drogba. Napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej z łatwością minął Pepe Reinę i skierował piłkę do pustej bramki. "To był ważny gol, bo zmienił oblicze meczu. Do tego momentu mieliśmy pewne problemy, a Liverpool grał z dużym zaangażowaniem. Stracony gol wyraźnie podciął im skrzydła. My natomiast prezentowaliśmy się coraz lepiej. Ciążyła na nas duża presja. Potrafiliśmy jednak zapanować nad emocjami" - podkreślił Ancelotti. W ostatniej kolejce Chelsea zmierzy się na Stamford Bridge z Wigan Athletic i jeśli wygra wywalczy po raz czwarty w historii tytuł mistrza Anglii. Odmienne nastroje panują na Anfield Road po kompletnie nieudanym sezonie. Liverpool poniżej oczekiwań spisuje się w Premier League (dopiero 7. miejsce). W Lidze Mistrzów również im się nie powiodło. The Reds" chcieli powetować sobie straty w Lidze Europejskiej, ale w półfinale tych rozgrywek lepsze okazało się Atletico Madryt. Coraz częściej mówi się o zmianie na stanowisku szkoleniowca. "Wiem, że wolelibyście rozmawiać na temat mojej przyszłości. Rozumiem to bardzo dobrze. Spekulacje mają to do siebie, że nie można ich kontrolować. Teraz jednak musimy porozmawiać o meczu i o tym co się wydarzyło na boisku." - takim słowami rozpoczął spotkanie z dziennikarzami trener Liverpoolu Rafael Benitez. "Przez pierwsze pół godziny toczyliśmy wyrównaną walkę. Szkoda straconego pierwszego gola i to w takich okolicznościach. Takie rzeczy zdarzają się w piłce. Ta sytuacja miała ogromny wpływ na końcowy wynik. Liczyliśmy na to, że zajmiemy wyższe miejsce w tabeli, ale mieliśmy zbyt wiele problemów" - ocenił hiszpański szkoleniowiec. Wyniki, terminarz i tabela Premier League