Były piłkarz reprezentacji Szkocji Andy Gray oraz Richard Keys, sądząc, że ich mikrofony są wyłączone, pozwolili sobie na komentarz o Sian Massey: "Zanim zacznie sędziować, powinna nauczyć się przepisów o spalonym", a pomysł, by kobieta była jednym z arbitrów, określili jako "szaleńczy". Dyrektor wykonawczy Sky Sports, Barney Francis, uznał tę wypowiedź za "niewybaczalną" i "obraźliwą" dla wielu telewidzów. Komentatorzy w konsekwencji zostali odsunięci od prowadzenia poniedziałkowego meczu Boltonu z Chelsea. Na ten temat głos zabrał kapitan reprezentacji Anglii Rio Ferdinand. Stanął w obronie sędzi, a słowa Graya i Keysa nazwał "prehistorycznymi".