Myślenie tylko o zwycięstwie jak widać ma swoje negatywne strony. Piłkarze jeszcze przed wyjściem z szatni byli przekonani, że tego meczu nie przegrają. Stracona bramka nie wywołała w nich sportowej złości, bo przecież wciąż byli pewni, że w najgorszym przypadku zremisujemy. Trener Boniek dokonując zmian również był pewien, że w końcu "coś wpadnie". Ale nie wpadało. Czy zatem warto myśleć tylko o zwycięstwie? Dawidowski tak intensywnie myślał o zwycięstwie, że nie potrafił dobrze przyjąć piłki. Jerzy Dudek również w myślach dopisywał nam 3 punkty i nagle dał się zaskoczyć strzałem z 25 metrów. Maciej Żurawski i Artur Wichniarek tylko w myślach strzelali gole Łotyszom, bo gdy przyszło do uderzenia, to byli dziwnie rozkojarzeni. Panowie! Nie myślcie o zwycięstwach przed meczem! Skoncentrujcie się na meczu i na tym co zrobić, aby nie przegrać. Niemalże wszyscy piłkarzy byli po meczu zaskoczeni wynikiem. "Jak mogliśmy to przegrać" - mówili ze zdziwieniem. Zamiast głupio się dziwić, należy się wstydzić porażki z Łotwą! Nasi rywale nic wielkiego na boisku nie pokazali, a mimo to wygrali. Dlaczego? Bo mają drużynę, która gra na boisku, a nie tylko w myślach. Andrzej Łukaszewicz, Warszawa