Goście z Walencji zwycięskiego gola strzelili już w 11. minucie, kiedy to Ikera Casillasa pokonał z rzutu karnego debiutujący w szeregach beniaminka Salva Ballesta. Dla "Królewskich", których po końcowym gwizdku pożegnały charakterystyczne w Hiszpanii białe chusteczki (dotkliwy wyraz dezaprobaty fanów), była to już siódma porażka w tym sezonie. Podopieczni Fabio Capello w sześciu tegorocznych meczach (wliczając dwumecz w Pucharze Króla z Betisem) zdobyli zaledwie dwie bramki. Porażki Realu nie wykorzystały drużyny wyprzedzające go w tabeli. Lider FC Barcelona bezbramkowo zremisował na wyjeździe z Osasuną Pampeluna, a druga w tabeli Sevilla FC osiągnęła taki sam wynik z Realem Sociedad San Sebastian. Katalończyków do zwycięstwa nie umotywował nawet powrót na boisko Samuela Eto'o. Kameruńczyk, który pauzował ostatnie cztery miesiące z powodu kontuzji kolana, na murawie pojawił się na ostatnie pięć minut spotkania. Barcelona wystąpiła w tym meczu bez Ronaldinho, który narzeka na uraz łydki. Z tego powodu Brazylijczyk nie wystąpi też w towarzyskim pojedynku z Portugalią w Londynie. Zobacz WYNIKI spotkań 21. kolejki Primera Division i TABELĘ hiszpańskiej ekstraklasy