Holenderski obrońca Celtiku, Glenn Loovens pokazał na czym polega bycie w jednym zespole i wlał kilka słów otuchy w serce Artura Boruca. - Artur dobrze wiedział, że popełnił błąd i nie mówił w szatni nic. Zresztą nie było takiej potrzeby, wszyscy widzieliśmy co się stało - przyznał 25-letni defensor. - Dla obrońców bardzo ważne jest to aby czuli, że za plecami mają pewny punkt w postaci bramkarza, i my w Celtiku w dalszym ciągu tak się czujemy - zapewniał. - Boruc to w dalszym ciągu świetny fachowiec i należy dać mu szansę na potwierdzenie tego. Moim zdaniem Artur powinien zostać w naszym zespole i już niebawem znowu będzie nas zachwycał fantastycznymi paradami - zakończył.