Na organizatorów imprezy oraz władze kraju spłynęła fala krytyki po tym jak 13 grudnia zespoły Cruz Azul i Western Sydney Wanderers walczyły na boisku pełnym ogromnych kałuż. Bardzo trudno było rozgrywać piłkę. Kolejne spotkania przeniesiono do Marrakeszu. Marokańskie media wspominały o narodowym upokorzeniu, zwłaszcza, że przed turniejem na odnowę całego kompleksu piłkarskiego w Rabacie wydano 25 milionów dolarów. Odbyła się też na ten temat dyskusja w tamtejszym parlamencie. Międzynarodowa unia piłkarzy zawodowych poprosiła FIFA o wszczęcie śledztwa w tej sprawie, uznając, że warunki do gry narażały zawodników na niebezpieczeństwo. Ouzzine wcześniej zawiesił dwóch swoich zastępców odpowiedzialnych ze strony ministerstwa za przygotowanie imprezy. Winą za wpadkę organizacyjną obarczył jednak przede wszystkim hiszpańską firmę Valtech, która zajmowała się murawą. Jej przedstawiciele bronili się, że zaistniała sytuacja wynikała z kłopotów z drenażem, a oni ostrzegali, że boisko nie jest gotowe do gry po intensywnym deszczu. Zawieszenie oznacza, że Ouzzine nie obejrzy z trybun sobotniego finału między San Lorenzo i Realem Madryt.