Bawarczycy, zwłaszcza w pierwszej połowie mieli miażdżącą przewagę, ale po stosunkowo szybkim golu Roberta Lewandowskiego (w 17. minucie) długo nie mogli postawić kropki nad "i". Gola numer dwa zdobyli dopiero w końcówce, a tym, który dobił Egipcjan był ponownie Polak. Trener zespołu, Hansi Flick podkreślił, że cieszy go awans do finału KMŚ, lecz ma co do gry swoich piłkarzy spore zastrzeżenia. - Sami utrudnialiśmy sobie zadanie. Mam nadzieję, że w finale zagramy lepiej - stwierdził, cytowany przez niemieckie media.Do gry swoich zawodników podszedł jednak też z pewną dozą wyrozumiałości. Mieli oni za sobą bowiem męczącą podróż do Dubaju, która rozpoczęła się z 10-godzinnym opóźnieniem. TC