W minionym tygodniu "Sport" wydrukował artykuł o długach GKS-u tytułując go "Dospel wszystkim jest winny pieniądze". Wczoraj "Sport" wydrukował sprostowanie Sebastiana Myśliwca - prezesa sponsora, w którym właściciel wentylatorowej firmy protestuje przeciwko... użyciu w tytule nazwy firmy. Podkreśla, że to nie częstochowska firma zalega z płacami, ale katowicki klub, czego podobno nie można wywnioskować z artykułu. Na stronie internetowej GKS Katowice, autorzy wprost pytają: "Myśliwiec kpi czy o drogę pyta?" - parafrazując powiedzenie nowego trenera Edwarda Lorensa. "Czyż to nie sam Myśliwiec wymyślił sobie zmianę nazwy klubu? A może dziennikarze powinni używać nowej nazwy tylko w przypadku zwycięstw, a starej w przypadku porażek i niepowodzeń?" - pytają autorzy strony. Jak widać konflikt na linii kibice - Dospel, zamiast zanikać, wciąż narasta.