Występy 28-letniego Irlandczyka na Anfield Road nie spełniły oczekiwań kibiców i szefów klubu i Keane podpisał ponowną 4-letnią umowę z "Kogutami", w barwach których występował przez sześć sezonów. Teraz trener postanowił, że przejmie on opaskę kapitańską od Ledleya Kinga. - Czułem, że w ten sposób sprawię, że Robbie wejdzie do drużyny z jeszcze większą pewnością siebie. Może tak wiele dać temu zespołowi. To wielki piłkarz i wspaniały człowiek, dlatego wierzę, że moja decyzja jest słuszna - stwierdził Redknapp. - Keane jest osobowością, dlatego pasuje na kapitana Tottenhamu, myślę, że poradzi sobie z presją - dodał. Jak ujawnił szkoleniowiec, zarówno King, jak i zastępujący go Jonathan Woodgate w pełni poparli jego decyzję. - Rozmawiałem z nimi i nie mieli nic przeciwko temu. Jonathan powiedział: "Nic się nie zmieni, nadal będę starał się być liderem dla reszty chłopaków". Mi to bardzo odpowiada. - oświadczył Redknapp, który był jednym z najbardziej aktywnych menedżerów Premier League podczas zimowego okienka transferowego. Na zakupy i wypożyczenia wydał w sumie ok. 45 milionów funtów. Wszystko po to, by "Spurs" uniknęli spadku z Premier League. Obecnie "Koguty" zajmują 14. miejsce w lidze, mając zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową. Trener jest zadowolony ze sprowadzonych do klubu zawodników. - Bardzo się cieszę, że zrealizowałem swoje plany co do zakupów. Liczę, że za rok nie będę musiał dokonywać już żadnych transferów, bo będziemy sprawnie funkcjonującą maszyną - przyznał. - W tym sezonie nie wszystko idzie po naszej myśli i potrzebowaliśmy wzmocnień. Ogromną rolę w sprowadzaniu piłkarzy odegrał szef klubu, Daniel Levy. Bez niego transfer Keane'a nie byłby możliwy. Teraz muszę wszystko tak ustawić na boisku, byśmy zaczęli wygrywać i cieszyć kibiców - zakończył.