Ostatnio światowa federacja upomniała Brazylijczyków, którzy po zwycięstwie nad USA w finale Pucharu Konfederacji modlili się wspólnie na boisku. Protest przeciwko temu wniósł Duński Związek Piłkarski, a FIFA ostrzegła "canarinhos" oraz innych piłkarzy, że ci powinni powstrzymywać się od okazywania uczuć religijnych podczas i po zakończeniu meczów. Taka postawa szefów światowej piłki zdenerwowała obrońcę Juventusu Nicolę Legrottaglie, który napisał książkę o tym, jak religia pozwoliła mu przetrwać trudny okres sportowy i rodzinny. - Czemu modlitwa do Boga jest czymś złym? Chcę w takim razie wiedzieć, co jest uważane za normalne i właściwe - zastanawia się. - FIFA powinna zająć się bardziej szkodliwymi zjawiskami w futbolu. Uważam, że każdy może wyrażać swoją religijność, jeśli tego chce. Egipcjanie również dziękowali Allahowi, a nikt nie zwrócił na to uwagi - dodał.