<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-G-el-ms-europa-faza-grupowa-grupa-e,cid,601,rid,2731,gid,797,sort," target="_blank">"Polska" grupa el. MŚ - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a> To nie był wielki mecz. Kazachowie zagrali ambitnie, byli dobrze zorganizowani w defensywie i mogli liczyć na dobrze dysponowanego bramkarza. Rumuni, zwłaszcza w drugiej połowie, rozczarowali. Goście na początku spotkania dłużej utrzymywali się przy piłce. W 9. minucie wypracowali pierwszą sytuację strzelecką, ale Bogdan Stancu spudłował. Pierwszym ostrzeżeniem dla faworytów była akcja gospodarzy z 21. minuty. Dmitrij Szomko dośrodkował z lewego skrzydła i Siergiej Chiżniczenko stanął przed szansą, ale nie trafił czysto w piłkę i przeleciała obok słupka. Kilka minut później Kazachowie przeprowadzili podobną akcję, jednak tym razem Razvan Marin strzelił prosto w bramkarza. W 28. minucie gospodarzy uratował Stas Pokatiłow broniąc kąśliwy strzał Nicolae Stanciu. Rumuni rozegrali rzut rożny i gdy wydawało się, że tym razem piłka musi wpaść do bramki po uderzeniu Ovidiu Hobana, lecz pechowo zablokował ją jeden z rumuńskich piłkarzy. Jeszcze przed przerwą niewiele zabrakło Stancu, któremu przeciwnicy pozwolili oddać strzał z 13 metrów. W pierwszej części Kazachowie nie oddali ani jednego strzału. Po przerwie grali już nieco lepiej, lecz nie zagrozili poważnie bramce Cipriana Tatarusanu. Rumuni też nie zrobili wiele, aby zdobyć komplet punktów. W 61. minucie Adrian Popa ograł obrońcę przed linią pola karnego, celował tuż przy słupku, jednak dobrze ustawiony Pokatiłow złapał piłkę. Dwie minuty przed końcem Rumuni przeprowadzili najgroźniejszą akcję spotkania. Stancu minął obrońcę w polu karnym, tuż sprzed linii końcowej przerzucił piłkę nad bramkarzem, a Gabriel Enache już czekał, aby wpakować ją z bliska do siatki, lecz gospodarzom udało się wybić futbolówkę. Kazachowie rozpoczęli eliminacje od sensacyjnego remisu z "Biało-czerwonymi" 2-2 w Astanie, ale w drugim spotkaniu, na wyjeździe, dostali lanie od Czarnogóry 0-5. W dwóch pierwszych meczach Rumuni zdobyli cztery punkty za remis z Czarnogórą (1-1 u siebie) i wyjazdowe zwycięstwo z Armenią (5-0). 3. kolejka: Kazachstan - Rumunia 0-0 Sędzia: Manuel De Sousa (Portugalia). Kazachstan: Stas Pokatiłow - Abzał Biejsiebiekow, Jełdos Achmetow, Siergiej Małyj, Jurij Łogwinenko, Dmitrij Szomko - Serikżan Mużikow, Samat Smakow, Maksat Bajżanow (66. Azat Nurgalijew), Isłambiek Kuat (86. Aszkat Tagybergen) - Siergiej Chiżniczenko (82. Roman Murtazajew). Rumunia: Ciprian Tatarusanu - Romario Benzar, Cristian Sapunaru, Dragos Grigore (26. Cosmin Moti), Alin Tosca - Adrian Popa (84. Florin Andone), Ovidiu Hoban, Razvan Marin, Alexandru Chipciu (46. Gabriel Enache) - Bogdan Stancu, Nicolae Stanciu. <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-kazachstan-rumunia-2016-10-11,mid,562457" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a>