To czwarty mecz obu reprezentacji i pierwsza wygrana Kataru, który zajmuje 91. miejsce w rankingu FIFA (Rosja jest 53.). Oba kraje będą gospodarzami dwóch najbliższych mundiali. Rosja zorganizuje mistrzostwa świata w 2018, a Katar - w 2022 roku. Rosjanie, prowadzeni przez trenera Stanisława Czerczesowa, który przed kilkoma miesiącami świętował z Legią Warszawa mistrzostwo Polski, świetnie rozpoczęli spotkanie. Już w 5. minucie bramkarza gospodarzy pokonał Aleksander Samiedow, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Mohammeda Musy. Także z karnego w 35. minucie wyrównał Boualem Khoukhi. Kilka minut wcześniej "jedenastki" nie wykorzystał Ibrahim Majed. Zwycięskiego gola dla miejscowych zdobył Karim Boudiaf w 72. minucie, gdy uciekł Jurijemu Gazinskiemu i celnie główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Rosjanie mogli wyrównać w końcówce, ale Aleksander Kokorin, który nie wykorzystał rzutu karnego. Nie o taki powrocie do kadry marzył młody rosyjski napastnik. Czerczesow powołał go na mecze z Katarem i Rumunią po kilkumiesięcznej przerwie. Kokorin wyleciał z kadry po tym, jak latem wywołał skandal w jednym z modnych nocnych klubów w Monako. Razem z innym piłkarzem Rosji - Pawłem Mamajewem i przyjaciółmi hucznie imprezowali zamawiając przy tym 500 butelek szampana Armand de Brignac. Zdaniem brytyjskich mediów za sam alkohol zapłacili 250 tys. funtów i kazali sobie odegrać hymn narodowy, czym wywołali powszechne oburzenie w Rosji. Spotkanie w Dosze oglądało jedynie 4,5 tys. widzów. Jednym z nich był sekretarz generalny FIFA Fatma Samoura. Katar - Rosja 2-1 (1-1) Bramki: dla Kataru - Boualem Khoukhi (35-karny), Karim Boudiaf (72); dla Rosji - Aleksander Samiedow (5-karny). <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-katar-rosja-2016-11-10,mid,593935" target="_blank">Zobacz raport meczowy</a>